Kurs CROWN – świadectwa uczestników

Po konferencji „Biblia o finansach” 60 osób rozpoczęło 10- cio spotkaniowy kurs dający możliwość pogłębienia naszej wiedzy o tym, co Biblia mówi nam na temat finansów oraz możliwość poznania i zastosowania wielu ciekawych narzędzi pomocnych w zarządzaniu domowym budżetem, wychodzeniu z długów, planowaniu przyszłości, definiowaniu celów w oparciu o WARTOŚCI PŁYNĄCE ZE SŁOWA BOŻEGO i ustalaniu drogi osiągania tych celów.

Kurs prowadzony był w czterech grupach, spotkania odbywały się przeważnie w odstępie dwutygodniowym. Kurs ukończyło i otrzymało certyfikat 46 osób.

Poznaj, co napisali po zakończeniu kursu jego uczestnicy. Poniżej niektóre świadectwa.

Do ich lektury zachęca
Prezbiter Adam wraz z ekipą prowadzącą

ŚWIADECTWA UCZESTNIKÓW:

Aneta Tobys:Przyznam szczerze, że kurs Crown przeszedł moje oczekiwania. Można powiedzieć, że uczestnictwo w nim diametralnie zmieniło moje spojrzenie na wiele spraw, takich jak na przykład zarządzanie comiesięcznymi przychodami oraz zasięganie porad u innych ludzi. Wiele spraw się ugruntowało.
Dzięki kursowi mogłam odkrywać wspaniałe treści Pisma Świętego i częściej obcować ze Słowem Bożym. Świadectwa wspaniałych ludzi, których mogłam poznać podczas kursu skłaniały do wielu osobistych przemyśleń oraz były zaczynem wielu ciekawych rozmów i odkryć, których mogłam dokonać wraz z moimi bliskimi.
Materiały są opracowane perfekcyjnie. Jedynym minusem, jaki zauważam, był brak czasu z mojej strony na dokładniejsze przerobienie materiału kursu.”

Marcin Tobys: Biblijne zasady finansowe z perspektywy kursu Crown, który właśnie ukończyłem, okazują się fundamentem w tej dziedzinie. Są to tak ponadczasowe zasady, że człowiekowi otwierają się oczy na to co w tej chwili proponuje nam Świat. W pędzie dnia codziennego często nie dostrzegamy różnicy czy to na co w danym momencie mamy ochotę jest naszą zachcianką, która często wprowadza nas w kolejną nie do końca uzasadnioną pożyczkę czy jest to faktycznie nasza niezbędna potrzeba. Stając z Biblią w ręku, czyli za Słowem samego Boga, uświadamiamy sobie po raz kolejny, że tylko prawda nas wyzwala… a jak wiemy nie zawsze jest nam łatwo wobec niej stanąć kiedy w koło jest tyle pokus finansowych. Ilekroć jednak przez czas trwania kursu, także w dzisiejszym dniu, stawałem w prawdzie wobec biblijnych zasad finansowych to okazuje się, że Pan Bóg hojnie za to wynagradza. Szczególne podziękowania kieruję do Wojtka Nowickiego za jego cenne rady, także tą: „Tak jak większość ludzi kombinuje by nie płacić podatków tak my musimy, a raczej chcemy, kombinować by je płacić.” Kurs Crown po prostu się opłaca. Wierzę, że i Ty czytający tą opinię przekonasz się o tym lub już się przekonałeś. Wszystkiego co Dobre!”

Maciej i Karolina Borowczak z Szamotuł: Kurs Finansowy Crown to niezwykle cenna inicjatywa środowisk chrześcijańskich. Szerokie spektrum poruszanych tematów sprawia, że chyba każdy znajdzie w nim coś wyjątkowego i nowego.
Jako osoby żyjące od dzieciństwa w dobrej relacji z Jezusem, nie mieliśmy wielu problemów z postrzeganiem omawianych tematów i większość z nich była potwierdzeniem lub poszerzeniem naszych przekonań. Już od pewnego czasu staraliśmy się zadbać o nasz domowy budżet m.in. prowadząc zestawienie wydatków, ale często każde z nas miało inne poglądy na ten temat.
Najcenniejszą więc rzeczą wyniesioną z kursu jest porozumienie w małżeństwie na temat finansów i zgodne wysiłki w celu dobrego zarządzania domowym budżetem.
Największą trudność sprawił temat uczciwości. Bo, o ile w pozostałych tematach wchodzi w grę stopniowe wprowadzanie bożych zasad, o tyle w przypadku uczciwości nie ma takiej opcji – uczciwość musi być całkowita i od zaraz. Dzisiejsze czasy przyniosły bardzo duże przyzwolenie społeczne na różnego rodzaju nieuczciwości, które często wcale nie są postrzegane jak coś niemoralnego, a czasami nawet trudno odróżnić nieuczciwość od „sprytu” (np. omijanie podatku Belki).
Uzmysłowiliśmy sobie jednak, że znamy wiele osób, które choć uważają się za chrześcijan, to jednak trzymają swój portfel poza zasięgiem Boga i starają się samemu zarządzać swoim majątkiem. Chcielibyśmy, aby nasi najbliżsi mogli skorzystać z tego kursu. Chcielibyśmy również, aby nasze dzieci mogły uczyć się o zarządzaniu finansami zgodnie z biblijnymi zasadami już od najmłodszych lat.”

Danka i Przemek Lewińscy:„Bardzo dziękujemy za możliwosć wzięcia udziału w organizowanej przez Was konferencji i warsztatach. Dzięki temu mieliśmy okazję pogłębić swoje zrozumienie Bożych zasad zarządzania pieniędzmi, uczciwości, dawania oraz inwestowania.
To był bardzo cenny czas.
Bóg przemawiał do nas w trakcie trwania kursu, przemieniał nasze myślenie i zachęcał do podejmowania konkretnych zmian np. systematyczności  i wierności w oddawaniu dziesięciny.
Jeszcze bardziej uświadomiliśmy sobie, że to Bóg jest właścicielem wszelkich dóbr, a my powinniśmy wiernie i odpowiedzialnie zarządzać tym co nam powierzył.
To był cenny czas, bo mogliśmy widzieć Wasze oddanie dla Pana i chęć służenia swoją wiedzą ,czasem i domem 🙂
Cenne było też spotkanie tylu nowych bogobojnych współuczestików małej grupy. Jeszcze raz dziękujemy za Wasze pragnienie służenia Bogu i ludziom 🙂
Wykonaliście wspaniałą pracę !!! Niech Wam Bóg błogosławi!”

Barbara: 
„Budowałam dom – rozsypał się!
Tworzyłam firmę – zbankrutowała!
Dziś wiem!
Nic nie powstanie bez fundamentu!
A jedynym fundamentem jest Bóg!
Dziś to wiem!
Lecz przymierze z Bogiem,
To absolutna uczciwość!
Czy mnie na nią stać?
Nie wiem!
Byłam nauczycielem.
Głosiłam prawdy powielane przez świat.
Nie były to prawdy Boga!
Dziś to wiem i w pokorze biję się w pierś.
Czy Bóg odpuści mi mój grzech?
Nie wiem!
Wielka jest moja wina, że strach.
Nie można cofnąć przeszłości kart.
Żal i skrucha nic tu nie pomogą.
Póki życia starczy trzeba iść Boga drogą,
Poprzez przykład dając wzór.

Te warsztaty zmieniają życie, bo wprowadzają do życia uczestników Boga. Zmienić życie, to tak jakby zawrócić rzekę. Nikt o własnych siłach nie jest w stanie tego zrobić.
Z Bogiem jasność, bez Boga ciemność. Wydaje się, że to takie proste. Niestety wcale proste nie jest. Jest to bowiem zmiana nawyków, które istniały w naszym życiu od zawsze. My przejęliśmy złe nawyki od naszych rodziców, oni od swoich i tak dalej. W każdym pokoleniu dorzucało się jeszcze coś jako superatę nakręcającą złe przyzwyczajenia. Jest to bowiem tak, że zło wsiąka w każdego jak w gąbkę, a dobro trzeba kuć jak w kamieniu.
Oczywiście jestem realistką i zdaję sobie sprawę, że owoce tych zmian będą zależeć już tylko od nas. Czy odtąd już zawsze będziemy szli z Bogiem pod rękę przez życie, czy w niezauważalny sposób odsuwając się od Niego upadniemy w ciemności. Jestem jednak optymistką, bo patrząc na przyjaciół ze swojej grupy wiem, że nikt tu nie trafił przypadkiem. Bóg już wcześniej dokonał selekcji. Każdy z nas już wcześniej poszukiwał, próbował coś zmienić w swoim życiu. Te warsztaty to następny bardzo znaczący stopień w naszym rozwoju.
Jeżeli miałabym też powiedzieć coś krytycznego, to nasuwa mi się jedna rzecz, te warsztaty trwają stanowczo za krótko. Poznałam tu wspaniałych ludzi i chciałabym się z nimi przyjaźnić do końca mojego życia. Ludzi wartościowych, pracujących nad sobą, dążących do zmian nie zgadzających się na bylejakość współczesnego życia. Bycie wśród takich ludzi niesamowicie wzbogaca i dopinguje do pracy nad sobą.
Myślę, że jeśli mamy być światłem dla innych, musimy to światło pielęgnować w sobie, a tam gdzie dwóch spotyka się w imię Boga, tam On jest pośród nich.”